Opublikowano: 18.04.2024 r., 9:15
|
Autor:
Barbara Ochman
W sektorze budownictwa mieszkalnego zapanował poważny kryzys, który wpływa także na liczbę powstających domów jednorodzinnych. W ciągu ostatnich dwóch lat liczba budynków oddanych do użytku drastycznie spadła. Czy wiesz, ile mieszkań wybudowali prywatni inwestorzy oraz jakie wyniki osiągnęli deweloperzy?
2023 rok nie przyniósł najlepszych wyników pod względem mieszkań oddanych do użytku. Z danych zgromadzonych przez GUS wynika, że Polacy przekazali nieco ponad 216 tysięcy mieszkań, z czego 136,5 tysiąca stanowiło inwestycje deweloperskie, a 79,6 tysiąca to domy wznoszone przez osoby prywatne. Niestety, powyższe statystyki nie napawają optymizmem. Deweloperzy wyraźnie ograniczyli swoją aktywność. Zeszłoroczny wynik jest o 5,2% słabszy niż ten z 2022 roku. Jeszcze gorzej jest w sektorze inwestorów prywatnych, którzy oddali aż o 12,3% mniej domów.
To nie koniec złych informacji. Liczba budów rozpoczętych w 2023 roku była rekordowo niska. Na szczególną uwagę zasługuje statystyka dotycząca inwestorów prywatnych, którzy rozpoczęli budowę zaledwie 69 607 domów. Tak słaby wynik ostatni raz miał miejsce siedemnaście lat temu. Silne spadki ominęły deweloperów, którzy ruszyli z budową 114,5 tysiąca mieszkań – to zaledwie o 0,7% mniej niż w 2022 roku. Należy jednak pamiętać, że ostatnie lata były dla deweloperów bardzo trudne – aby sytuacja na rynku się poprawiła, przedsiębiorcy muszą być znacznie aktywniejsi.
Nie najlepiej przedstawiają się statystyki mieszkań, dla których wydano pozwolenia na budowę lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym. Indywidualni inwestorzy otrzymali ich ponad 72 tysiące (19-procentowy spadek w porównaniu z rokiem poprzednim), a deweloperzy niecałe 162 tysiące, czyli o 20,6% mniej niż w 2022.
Przed wybuchem poważnego kryzysu, Polacy z roku na rok coraz śmielej podchodzili do kwestii budowy swojego własnego domu. Sprzyjająca koniunktura zachęcała do podejmowania poważnych inwestycji, a w końcu na ryku nastąpił prawdziwy boom. Statystyki GUS pokazują powolny, ale konsekwentny wzrost liczby budów rozpoczętych przez inwestorów prywatnych, który został przerwany za sprawą głębokiego kryzysu:
- 2018 r. – 85 304,
- 2019 r. – 90 314,
- 2020 r. – 90 309,
- 2021 r. – 106 068,
- 2022 r. – 82 150,
- 2023 r. – 60 607.
2021 rok okazał idealnym momentem na inwestowanie, ponieważ największe banki zdecydowały się na udzielanie kredytów z niskim oprocentowaniem oraz niewielkim wkładem własnym. Dzięki temu wielu Polaków zyskało zdolność kredytową pozwalająca na wybudowanie własnego domu jednorodzinnego. Niestety, w 2022 roku sytuacja na rynku całkowicie się zmieniła. Wojna za naszą wschodnią granicą spowodowała, że w Polsce brakowało rąk do pracy, a ceny materiałów budowlanych drastycznie poszybowały w górę. Część Polaków musiała wstrzymać inwestycje ze względu na brak środków. Wszechobecna niepewność zniechęciła obywateli do budowy własnych domów, a powrót do restrykcyjnego badania zdolności kredytowej jeszcze bardziej ograniczył liczbę nowych inwestycji.
Pierwsze miesiące 2024 roku wniosły na rynek budownictwa jednorodzinnego promyk nadziei. Deweloperzy zapowiadają, że w najbliższych miesiącach znacznie poprawią swoje wyniki, a inwestorzy prywatni znów mogą korzystać z kredytów hipotecznych na lepszych warunkach. Na ich korzyść przemawia także obniżenie stóp procentowych i coraz wolniejszy wzrost kosztów materiałów oraz usług budowlanych.
W 2024 roku przewidywany jest realny wzrost wynagrodzeń o około 4,5 procenta. Oznacza to, że Polacy będą otrzymywać wyższe pensje, za które nabędą więcej dóbr i usług. Sytuacja na rynku pracy dawno nie wyglądała tak optymistycznie. Niestety, ceny nieruchomości ciągle rosną, ale wbrew pozorom drożyzna może okazać się dobrym motywatorem do podjęcia decyzji o budowie własnego domu. Podliczając koszty nabycia nowego budynku, okazuje się, że realizacja własnego projektu jest coraz bardziej opłacalna.
