Opublikowano: 20.03.2024 r., 14:49
|
Autor:
Marek Przybylski
Kandydatka Lewicy i ruchów miejskich na prezydenta Warszawy, Magdalena Biejat, w trakcie zeszłotygodniowej konferencji prasowej szczególną uwagę zwróciła na problem warszawskiego rynku mieszkaniowego. Jako receptę przedstawiła propozycję budowy 2 tysięcy tanich mieszkań na wynajem. Jeżeli zostanie prezydentem, zgodnie z obietnicą, mają one powstawać w takiej liczbie każdego roku.
Magdalena Biejat podkreśliła, że ciągły wzrost cen mieszkań w Warszawie jest groźny i zagraża rozwojowi miasta. Coraz mniej osób stać bowiem na mieszkanie w Warszawie. Nie mowa tu już tylko o kupnie takiego mieszkania, ale nawet o jego wynajmie na rynku komercyjnym. Kandydatka zauważyła, że powoduje to, że osoby o mniejszych dochodach po prostu decydują się na wyjazd ze stolicy.
To, jak istotnym zagrożeniem jest to dla rozwoju całego miasta, Biejat pokazała na przykładzie nauczycieli, których w coraz mniejszej liczbie stać na mieszkanie w Warszawie. Zdaniem Wicemarszałkini Senatu warszawscy nauczyciele kształcą się w Warszawie i tu nabierają pierwszego doświadczenia w pracy, po czym, ze względu na wysokie ceny i to, że zwyczajnie nie stać ich na godne życie, wyjeżdżają do miast mniejszych, gdzie życie jest tańsze.
Jako receptę na problem warszawskiego mieszkalnictwa, Magdalena Biejat przedstawiła propozycję budowy 2 tysięcy mieszkań na tani wynajem. Taka liczba miałaby być budowana każdego roku.
Ruch ten, zdaniem kandydatki Lewicy na urząd prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy, ma zatrzymać wzrost cen mieszkań w stolicy kraju.
Mieszkania na tani wynajem mają przysługiwać przy tym osobom o średnich dochodach, które nie posiadają w Warszawie własnego lokalu mieszkalnego oraz tym:
- których nie stać na kredyt,
- którzy z różnych powodów mają problem z wynajmem mieszkania na rynku komercyjnym (np. samotne matki czy osoby z niepełnosprawnościami),
- którzy, ze względu na niespełnianie wymogów, nie mogą dziś liczyć na obecnie funkcjonujące mieszkania komunalne.
Program zakłada, że mieszkania budować miałaby powołana specjalnie do tego celu spółka: Mieszkania Warszawskie. Co ciekawe, wskazane zostały już nawet dokładne lokalizacje, w których powstaną osiedla miejskich lokali mieszkalnych. Mają to być:
- rejon Zielna – Marszałkowska – Świętokrzyska,
- ulica Prądzyńskiego na Woli,
- rejon dworca „Warszawa Zachodnia”,
- okolice stacji metra „Szwedzka” na Pradze-Północ,
- ulica Kłobucka,
- okolice stacji metra „Ulrychów”,
- ulica Myśliborska.
Roczny koszt budowy 2 tysięcy mieszkań dla miasta to ok. 350 milionów złotych. Biejat zauważa, że nie jest to duża kwota, którą porównać można z kosztem budowy 3 kładek pieszo-rowerowych. Pozostała część środków na omawiany cel pochodzić ma natomiast z funduszu dopłat Banku Gospodarstwa Krajowego.
Jak podkreślono na konferencji prasowej: projekt jest całkowicie realny do wykonania, a jeżeli na jego cel udałoby się pozyskać więcej środków, to mieszkań mogłoby powstawać rocznie jeszcze więcej niż obiecane 2 tysiące.
Sam system mógłby być natomiast wykorzystany dla całych przyszłych pokoleń Warszawiaków.