Opublikowano: 24.02.2024 r., 11:07
|
Autor:
Paulina Zambrzycka
W dalszym ciągu nie rozpoczęła się budowa 20-kilometrowego odcinka czeskiej autostrady D11. Ma ona połączyć Czechy z polską granicą. Budimex zwyciężył przetarg na budowę drogi, jednak wciąż nie może wystartować z realizacją inwestycji. Firma czeka, aż zakończy się procedura odwoławcza. Firmy biorące udział w przetargu złożyły bowiem skargę do Urzędu Ochrony Konkurencji, w związku z czym aktualnie trwa postępowanie administracyjne. Wiemy, kiedy zaplanowane jest ukończenie odcinka D11.
Grupa Budimex jest jedną z największych grup budowlanych w Polsce, tuż obok m.in. Unibep czy Erbudu. Polskiej firmie udało się zwyciężyć przetarg na budowę 20-kilometrowego odcinka czeskiej autostrady D11. Budimex musi jednak poczekać, aż zakończy się trwająca procedura odwoławcza. Jeśli firma będzie mogła wystartować z budową, najprawdopodobniej zacznie od 3-kilometrowego odcinka, który biegnie od Kralovca w głąb Czech. Sprawdź, jak wygląda aktualny cennik autostrady A2.
Pierwsze trzy kilometry to klucz budowy pozostałego odcinka autostrady. Budowę 3-kilometrowego odcinka potraktowano priorytetowo. Jak informuje hejtman kraju hradeckiego, Martin Czerviczek, fragment ten powinien zostać ukończony maksymalnie za 1,5 roku. Opóźnienie, które nastąpiło, ma nie powtórzyć się w przyszłości. Ambasador RP w Pradze, Mateusz Gniazdowski, podkreśla, że sprawy są już na dobrej drodze, aby firma Budimex mogła niebawem rozpocząć prace.
Odcinek graniczny autostrady D11 nie należy do najłatwiejszych. Jak twierdzi ambasador RP w Pradze, technicznie jest jednym z najbardziej złożonych odcinków, biorąc pod uwagę całą Republikę Czeską. Wszystko ze względu na to, że na brakujących 20 km autostrady zbudować należy m.in. 3 skrzyżowania bezkolizyjne, 2 tunele i aż 28 mostów. Wszystko powstanie w terenie, który jest częściowo górski, a więc nienajlepszy, jeśli chodzi o budowę.
Budowa odcinka autostrady D11 jest ważna dla samorządowców. Kluczowe znaczenie ma przede wszystkim z uwagi na region. Polsko-czeski odcinek odciążyć ma ruch na innych drogach. Martin Czerviczek uważa, że autostrada w tym miejscu będzie jednak nie tylko fragmentem drogi Polska-Czechy (Praga). Będzie drogą, która rzeczywiście rozładuje ruch w całym regionie. Na polsko-czeskiej granicy jest obecnie jedno przejście drogowe na autostradzie, które znajduje się w Boguminie. Jak zauważył ambasador Gniazdowski, problemy komunikacyjne na granicach to coś, z czym Polska walczy niestety od lat.
Połączenie przez autostradę ma m.in. obniżyć koszty. Będzie również ekologiczne, a więc korzystniejsze dla osób prowadzących interesy między Dolnym Śląskiem a sąsiadującą z województwem częścią Republiki Czeskiej.
Zmiana okazuje się kluczowa dla wielu firm. Zakończenie budowy odcinka D11 będzie mieć ogromne znaczenie, m.in. dla turystyki. Dzięki nowemu odcinkowi Czesi będą mogli szybciej dojechać nad Bałtyk czy piękne polskie jeziora. Okazuje się bowiem, że są to coraz popularniejsze kierunki w Republice Czeskiej.
Szybkie ukończenie inwestycji może być pomocne w zwiększeniu liczby turystów z Czech, którzy coraz liczniej i chętniej odwiedzają Polskę. ČSOB (bank w Słowacji i Czechach) oraz Kiwi.com (pośrednik lotniczy) potwierdzili, że Polska stała się jednym z ulubionych krajów Czechów, jeśli chodzi o wyjazdy w celu turystycznym. Do wypoczynku w naszym kraju zachęca sąsiadów m.in. piękna przyroda i atrakcyjne ceny. Doceniają też fakt, że Polska wciąż jest nieoczywistym kierunkiem na wypoczynek.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2023 roku w Polsce pojawiło się o 200 tys. więcej turystów niż w 2022 roku. Czesi zostawili w naszym kraju ok. 3,23 mld zł w ciągu zaledwie pierwszych siedmiu miesięcy 2023 roku. Świadczy to o atrakcyjności Polski jako kierunku wakacyjnego.
Miejmy nadzieję, że ukończenie odcinka autostrady D11 zachęci jeszcze większą liczbę turystów do odwiedzenia naszego kraju. Jak zapowiada Budimex, jeśli budowę uda się zacząć wiosną, zakończenie drogi zaplanowane jest na 2028 rok.
